Myślę że to jest ten czas gdy na uczelniach się zaczynają zaliczenia hahah de facto i u mnie tak jest.
dlatego chyba mogę stwierdzić
Sesja is coming !
Dobra nie lubię sesji i lubię bo jest wolne , chociaż to zależy od widzimisię wykładowcy dlatego powiem że nie lubię bo z reguły wolnego brak.
Za to są porządki i wypieki , a co tam nie ?
Zamiast się uczyć trzeba zetrzeć kurzę , wypastować podłogi ... a z racji, że babcia jest za granicą w odwiedzinach to nawet u babci zaczęłam malować sypialnie .. zrobię wszystko byle nie siedzieć i zakuwać ..
no bo co jest przyjemniejsze upiec ciasteczka czy spędzić upojną noc z gramatyką opisową języka angielskiego ? (pytanie retoryczne jak ktoś odpowiedział pozytywnie na pytanie drugie niech jeszcze raz przeczyta)
i tak w sumie sobie myślę że wiele mam byłoby zadowolonych gdyby okres sesji był w okresie świątecznym !
gwarantowany sukces !
Tymczasem ja oczywiście jestem z tych gotujących więc na dzisiaj mamy
popękane ciasteczka orzechowe
Składniki :
200 g zmielonych orzechów włoskich *
45 g mąki pszennej
60 g cukru pudru (+ do posypania)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 jajko
1 łyżeczka (czubata) masła roztopionego
1 łyżka soku z cytryny
* moje lenistwo nie zna granic - nie chciało mi się mielić orzechów dlatego je po prostu rozbiłam na drobne kawałki i wydaje mi się że są jeszcze lepsze niż w masie ;)
Przygotowanie :
do miski wrzucamy składniki suche orzechy , mąka , cukier , proszek
następnie dodajemy składniki mokre masło , jajko , sok z cytryny
mieszamy na jednolitą masę - ciasto będzie dosyć lepkie
wkładamy ciasto do lodówki na 1 h
po tym czasie wyciągamy ciasto i odrywamy po kawałku lepiąc kulki wielkości orzecha włoskiego
teraz powinniśmy obtoczyć każdą kulkę w cukrze pudrze jednak radziłabym je po prostu posypać z wierzchu gdyż jest ryzyko że z dołu nam się cukier zacznie karmelizować i przypalać ciastka
posypane/obtoczone ciasteczka układamy na blaszce pokrytej papierem do pieczenia
pieczemy w nagrzanym piekarniku do 175 st około 10-12 minut
Smacznego !
polecam z mlekiem : )
polecam z mlekiem : )
Klawiatura nie gryzie a zostawiony komentarz wywołuje uśmiech :)
sesja z takim wspomagaczem jak te ciacha - niestraszna!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
szana :)
trafiłaś w sedno sprawy ;) to moja pierwsza sesja, a już tyle rzeczy udało mi się wysprzątać/ upiec ;D
OdpowiedzUsuńfajne te ciasteczka:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń